Prowadzenie


Autor: wiki111239
07 stycznia 2012, 18:11

ROWADZENIE


 

Konie czują się złapane nawet kiedy są symbolicznie uwiązane czy trzymane w ręku (chociażby za grzywę czy przerzucony przez szyję uwiąż). Dają się one chętnie prowadzić w poznane miejsca, do których mają zaufanie: ze stajni na pastwisko i z powrotem, z boksu do miejsca, gdzie są czyszczone, na zewnątrz do umycia czy nawet do załadunku. Przy tym nie należy zapomnieć o wadze konia, jego sile i mięśniach, których może on użyć, by nie dać się zaprowadzić tam dokąd właśnie go prowadzimy. Średnia waga jednego konia, czyli osiemset do tysiąca dwustu kilogramów, odpowiada mniej więcej wadze dziesięciu osób dorosłych. Nawet mały kucyk szetlandzki stawia do tej nierównej gry 200 kilogramów bardzo efektywnego umięśnienia. W walce konia z człowiekiem wynik jest z góry wiadomy; zwycięzca ma zawsze cztery kończyny. Należałoby się więc dziwić, że prowadzenie konia przebiega na ogół tak bezkonfliktowo.

 

 

 

Źrebię biega w pierwszych tygodniach i miesiącach bardzo blisko matki. Jeśli odpowiednio wcześnie uda się nauczyć takiego zachowania w stosunku do człowieka, jako dominującego ?członka stada", to koń podporządkuje się i nigdy nie będzie próbował swojej siły. Na takiej właśnie podstawie funkcjonuje kontrola nad prowadzonym koniem. Nauka prowadzenia w ręku jest nie do zastąpienia w procesie wychowu źrebiąt. Gdy choć raz w wątpliwej sytuacji koń uciekł prowadzącemu, takie niebezpieczeństwo będzie już zawsze w przyszłości potencjalnie możliwe.

Także w przypadku koni posłusznych ostrożność jest zawsze bardzo wskazana. Kto stale ma w polu widzenia głowę konia, obserwuje grę jego uszu, czuje zmiany w postawie ciała lub zakłócenia w rytmie ruchu, ten zawsze może prawidłowo odczytać kiedy koń jest poirytowanym. Jednak nawet ktoś bardzo ostrożny może czasem utracić kontrolę nad prowadzonym koniem. Ucieczka następuje zwykle w ułamku sekundy i nawet szybka ludzka reakcja nie jest w stanie jej zapobiec. Dlatego jedna z podstawowych zasad bezpieczeństwa w trakcie prowadzenia konia brzmi: prowadzący musi w przypadkach wątpliwych móc zawsze puścić konia luzem! Nie powinien nigdy zawijać dookoła ręki wodzy, uwiązu czy lonży, na której prowadzi konia. Najbezpieczniej prowadzić konia z jego lewej strony, na wysokości łopatki. Taka pozycja daje człowiekowi dorosłemu możliwość prowadzenia konia lekko ugiętą w łokciu prawą ręką, trzymając uwiąż lub wodze blisko głowy konia lub trzymając za kantar. Ugięty łokieć daje możliwość podążania za ruchem konia.

 

 

 

 

 

Dla zachowania bezpieczeństwa nie należy prowadzić konia na samym kantarze, lecz zawsze z wiązem normalnym, lub specjalnym zaopatrzonym na końcu w łańcuszek (uwaga: ostre!). Luźną końcówkę wodzy lub uwiązł najlepiej wziąć do lewej ręki. Koń w ogłowiu daje się prowadzić dużo pewniej niż na kantarze. Prowadząc konia na kantarze możemy w razie potrzeby zastąpić działanie wędzidła przeciągając uwiąż przez pysk konia. Ten niemiły dla końskiego pyska sposób można polecić jedynie w nagłej potrzebie. W przypadkach wątpliwych należy przy prowadzeniu stosować zdecydowanie ogłowie.

 

 

 

 

 

 

 

 

Kto chce ręką przywołać konia do porządku, może jedynie zrobić to nagłym szarpnięciem, a nie przez stałe ciągnięcie. W przypadku koni niechętnych, nieczułych czy za bardzo rączych można osiągnąć posłuszeństwo za pomocą wiązu zakończonego łańcuszkiem. Jogo ucisk na nos jest skuteczny bolesnym argumentem. Jednak najprostszą pomocą "wstrzymującą" jest podniesiona przed oczy konia lewa ręka. Ten sygnał optyczny -"tylko dotąd i ani kroku dalej" - jest przez konie zadziwiająco respektowany. Prowadzenie rodzi zwykle pytanie o zaufanie między koniem a człowiekiem. W Anglii, gdzie obchodzenie się z koniem stoi na dużo wyższym niż u nas poziomie, przywiązuje się dużą wagę do nauki prowadzenia. Możemy stwierdzić jak chętnie koń pozwala się prowadzić wyprowadzając go w ręku na trawę. Ciągłe przeprowadzanie konia w coraz to inne miejsca nie wywołujące oporu nawet wtedy gdy skubie on trawę, jest najlepszą próbą zaufania konia do człowieka.

 

 

 

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz