Jazda W Terenie
07 stycznia 2012, 18:23
JAZDA W TERENIE
Jazda w terenie uważana jest zwykle za najprzyjemniejszą odmianę jazdy konnej. Dla wielu jeźdźców wyjazd w teren jest spełnieniem ich jeździeckich marzeń. Podobnie jak dla jeźdźca, także i dla konia lasy i łąki są o wiele ciekawsze od krytej ujeżdżalni czy maneżu. Konie, które na placu poruszają się i reagują leniwie, w terenie często przechodzą prawdziwą metamorfozę, idą żywo i chętnie naprzód, czasami wręcz trudno powstrzymać ich zapał.
Aby jazda w terenie była bezpieczna, przestrzegać należy pewnych zasad.
Przed wyjazdem w teren należy skrócić strzemiona, gdyż może zdarzyć się okazja do skakania przez naturalne przeszkody. Palcat nie powinien mieć więcej niż 60 cm - dłuższy będzie przeszkadzał. Osoby słabo jeżdżące mogą poruszać się w terenie stępem, a na krótkich odcinkach kłusem - zawsze na bardzo spokojnych koniach. W kłusie mniej więcej co pięć minut należy zmieniać nogę, na którą się kłusuje. W terenie nie jeździ się kłusem ani galopem wysiadywanym. Nie powinno się jeździć w teren w grupie ponad 10 koni. Wszystkie konie powinny być jednocześnie osiodłane i wyprowadzone ze stajni. Należy ustalić kolejność, w jakiej konie będą poruszały się podczas całej przejażdżki. Na czele jedzie instruktor, na końcu - inny bardzo doświadczony jeździec. Wyjazd rozpoczyna się i kończy stępem na odcinku 2-3 km. Przed pierwszym zakłusowaniem należy sprawdzić i ewentualnie dociągnąć popręgi. W czasie jazdy trzeba zachować odpowiednie odległości między końmi: w stępie - jedna długość konia, w kłusie - dwie długości konia, w galopie - trzy długości konia. Jeśli jeźdźcy są doświadczeni, odstęp może w każdym chodzie wynosić jedną długość konia. W terenie jeździ się najczęściej zastępem, czasami parami lub rojem. Rodzaj i szybkość chodu zależą od rodzaju podłoża, stopnia wyszkolenia koni i umiejętności najsłabszego uczestnika wyjazdu.
Prowadzący podaje komendy za pomocą znaków. Oto najważniejsze z nich:
Uwaga! - Wyciągnięta w górę i wyprostowana prawa ręka.
Na prawo! - Sygnał do równoczesnego zwrotu w prawo. Prawa ręka ułożona poziomo na piersi jest parokrotnie szybko skierowana w prawo, w bok.
Zakręt w prawo! - Prowadzący podnosi wyprostowaną prawą rękę do poziomu w bok z otwartą dłonią. Opuszcza rękę po przejechaniu zakrętu. Wszyscy jeźdźcy pokonują zakręt, jadąc śladem prowadzącego.
Na lewo! - Sygnał do równoczesnego zwrotu w lewo. Prowadzący podnosi prawą rękę zgiętą w łokciu i z otwartą dłonią, ponad głowę w lewo. Ręka wykonuje parokrotnie szybki ruch w lewo.
Zakręt w lewo! - Prowadzący daje sygnał taki sam, jak w komendzie "na lewo", ale bez poruszania ręką. Wszyscy jeźdźcy pokonują zakręt, jadąc śladem prowadzącego.
Niższy chód! - Z sygnału "uwaga" wyprostowana ręka zostaje 2-3 krotnie opuszczona powoli w bok i na dół, tak aby płaska dłoń znalazła się na prawym udzie.
Czasami nie da się uniknąć przejechania pewnego odcinka trasy utwardzoną drogą. Jechać należy poboczem, a jeśli go brak - po jezdni. Obok pieszych, rowerzystów i bawiących się dzieci należy przejeżdżać tylko stępem. Jezdnię wszystkie konie przekraczają jednocześnie.
Teren, który pokonujemy, nie zawsze jest płaski. Jak pokonywać wzniesienia? Podczas wjazdu należy odciążyć grzbiet konia, pochylając tułów do przodu i pozostawiając koniowi niezbędną swobodę głowy i szyi (nie oznacza to rzucenia wodzy!). Na długie pochyłości wjeżdża się stępem, na krótkie i strome - prostopadle do nich, z kłusa lub z galopu. A jak zjeżdżać z pagórków? W książkach o jeździe konnej zaleca się zachować dosiad odciążający, pochylając się do przodu cofając nieco biodra. Jednak praktycy nie zawsze zgadają się z tą metodą.
Dodaj komentarz